Ann wcierała balsam w wilgotną po prysznicu skórę. Miała
delikatny odcień jasnego beżu a nie jak do tej pory biały. Przez całą zimę
kolor jej skóry wydawał się jej trupio biały a miejscami nawet fioletowy. Jej
twarz była strasznie blada a obszerne wory pod oczami mogły sugerować jakąś
chorobę toczącą jej organizm. Może to wynik anemii, z która boryka się od
początku ciąży, albo efekt niebezpiecznie przedłużającej się i uciążliwej zimy.
Teraz wyglądała już inaczej. Buzię miała smukłą, zarumienioną i delikatnie
muśniętą słońcem, dzięki czemu nabrała zdrowego kolorytu.
Ciężki od nagromadzonej w nim wody ręcznik wolno osunął się z jej głowy na
podłogę odsłaniając jej długie włosy. Były mocne i błyszczące. Ann je ostatnio
uwielbiała. Nosiła je rozpuszczone, żeby falowały wokół jej twarzy i na
ramionach lub wiązała wysoko na czubku głowy w fikuśny koczek. Były takie
przyjemne w dotyku, gładkie i gęste. Teraz gdy Ann patrzyła w lustro to za
każdym razem się do siebie uśmiechała. Podobała się sobie. Była zadowolona z
tego jak wygląda, co miało pozytywne odzwierciedlenie w jej ogólnym
samopoczuciu. Bardziej o siebie dbała. Staranniej dobierała ubrania do
założenia i malowała paznokcie. Często podkreślała też urodę subtelnym
makijażem, delikatnym muśnięciem błyszczyka czy wytuszowaniem rzęs. Codziennie
wsuwała w uszy kolczyki, które mimo iż stanowiły drobny szczegół, idealnie
dopełniały całość.
Ann pierwszy raz od dawna czuła się dobrze w swoim ciele. Mimo tego, że jest w
9 miesiącu ciąży i ma wielki brzuch. Jednak nie wygląda on jak ogromna opona
opasająca jej talię, tylko jest w okrągłym kształcie wystającej do przodu
piłeczki. A poza tym brzuchem, pozostały jej szczupłe nogi, ramiona i
niezaokrąglona buzia. Może to charakterystyczne dla końcówki ciąży hormony
szczęścia sprawiają, jej włosy i paznokcie są mocniejsze a skóra gładsza i
zdrowsza? Albo doprowadzają do tego, że Ann sama siebie tak pozytywnie
postrzega? A może świadomość, że niebawem wszystko się zmieni i po urodzeniu
dziecka jej organizm będzie przechodził kolejny szok hormonalny, który
uwidoczni się w jej wyglądzie? Ann nie zna odpowiedzi, ale wie zostało jej
niewiele czasu na czerpanie radości z tego „stanu” więc stara się go
maksymalnie wykorzystać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz