Miała babcia kurkę (początek wiersza J. Tuwima)
a mamusia córkę
A gdy tylko jej córka płakać zaczynała
to mamusia do szafki po pocieszenie sięgała...
Ann już pod koniec ciąży zaczęła mieć apetyt na wszystko co słodkie. Po urodzeniu córci, jej łaknienie rozkręciło się już na dobre, a że cukrzyca ciążowa się skończyła to i większa swoboda w podjadaniu słodkości. Nie ważne czy to ciasto, wafle, ciastka, płatki do mleka, czekoladki, dżemy, serki homogenizowane, jogurty, czy wreszcie lody!!!! A no i na pierwszym miejscu chałwa! Chciała jeść to wszystko i jadła! Codziennie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz